niedziela, 12 sierpnia 2012

2 km

Hahahahahah dopiero do domu przyszedłem jak o 12 wyszedłem tak teraz jestem xD przeszedłem pół świata a nogi mnie bolą masakrycznieee D; i jeszcze 3 godziny w babinktona graliśmy :P specjalnie na dzisiejsze nasze spacerki aparat wziąłem, ale nie chce mi się teraz zdjęć zgrywać, podpisywać i przerabiać. Ubawu było po pachy :P (zdjęcia jutro) jaram się bo wtorek a we wtorek spotkanie :DD spać pewnie dzisiaj za szybko nie pójdę, a szkoda bo mi się chce D: Jutro może pokaże jakieś moje rysunki (na pewno). W środę kuzynka może u mnie będzie spała(eating out nadchodzi)... dobraaa koniec planowania hahahahahahah taki blog to dla mnie durze wyzwanie w systematyczności i cierpliwości xD zobaczymy jak sobie poradzę :P ja spaduje bo oglądam transformersy baaajjj ! xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz